x

x

wtorek, 18 kwietnia 2017

Dom pod kogutem cd

Rok temu uświadomiliśmy sobie, że niechcący zebrało się na działce kilka kogucich akcentów patrz tutaj. A potem pojechaliśmy do Szczawnicy i zainspirowały nas drewniane szyldy wieszane na frontach prywatnych domów patrz tutaj. Poniżej ciąg dalszy koguciego szaleństwa.

Szyld wzorowany na szczawnickich herbach szalayowskich. Zawisł na froncie od strony rzeki.
Autor: mój Tata, Marek Utnik.

Satyryczne rysunki z kurką i kogutkiem. Autor: Marek Utnik.

wtorek, 11 kwietnia 2017

W zdrowym ciele...

Wraz z początkiem sezonu Karol wrócił na rower, a ja postanowiłam dzielnie dotrzymać mu kroku.
Choć w nieco innej dyscyplinie - wybrałam nordic walking.

Przyznać trzeba, że żadne spinningi, fitnessy i siłownie nie równają się uprawianiu sportu na łonie natury. Kiedy wokół żywego ducha (kiepska pogoda przegoniła sąsiadów, którzy jeszcze tydzień temu w komplecie zjawili się w na działkach), nad głową rozkrzyczane skowronki, a jak okiem sięgnąć bezkresne pola i łąki, przestaje się myśleć o bólu zastałych mięśni. Gęba zaczyna się śmiać, praca i obowiązki schodzą na dalszy plan i niczego więcej do szczęścia nie trzeba.

Tylko jakoś miejscowi nie podzielają naszej radości na widok budzącej się do życia natury. Zwykle
z ożywieniem witali działkowiczów, zacierając ręce na myśl o zbliżającym się zarobku. W tym roku przeciwnie - wydają się zgaszeni, nieobecni. Co prawda człowiek w rajtuzach (patrz strój kolarski Karola) i człowiek z kijkami (patrz ja) wzbudzają w nich na moment konsternację, ale chwilowe poruszenie szybko znów ulega apatii. Niezrażeni opinią dziwaków, jaka już dawno do nas przylgnęła, ruszamy
więc swoją drogą rozruszać kości. Może i samopoczucie miejscowych to kwestia rozruszania.








poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Otwarcie sezonu II: praca wre

Początki sezonu bywają trudne. Ale nigdy później nie widać takiego efektu jak teraz: gdy odsłoni się rośliny, zgrabi liście, wyczyści się mchy z igieł i usunie muł naniesiony przez rzekę. A że działkowicze,
od najstarszych po najmłodszych, wykazują chęć i humor, porządki idą jak z płatka.

Zwarty i gotowy: koszulka ze sklepu spodlady.com.
Od czego by tu zacząć...?
Mały przodownik pracy.
Grabimy sobie... u sąsiadki.

niedziela, 2 kwietnia 2017

Otwarcie sezonu I: gorące powitanie

Tak ciepłego otwarcia sezonu najstarsi działkowicze nie pamiętają. Jedliśmy na tarasie, chodziliśmy
w krótkim rękawku i nawet koc w nocy nie był nam potrzebny, by się ogrzać! Zjechało też więcej sąsiadów niż zwykle o tej porze roku. W ciągu dwóch dni zieleń buchnęła ze zdwojoną siłą, a my
nie mogliśmy się nacieszyć słońcem. Ten weekend przejdzie do historii!

W lesie.
Na rabacie.
W donicy.