x

x

sobota, 2 maja 2015

Wiosno, ach to ty!



Dwa tygodnie na działce - to zdarza się rzadko, zwłaszcza na wiosnę. Z uwagą śledziłam więc każdą zmianę w naturze. Nareszcie był na to czas. W oczach rozwijały się pąki. Nagle zakwitły śliwy i forsycje, i równie nagle wszystkie kwiaty opadły. Wieczorem stawy milczały, a o poranku rozbrzmiewały skrzekiem żab. I nie wiadomo kiedy w budce dla ptaków pojawiły się małe. 
Gdy przyjechaliśmy, aura nie nastrajała letniskowo. Dziś zieleń aż kipiała.




Druga połowa kwietnia, a pogoda, krajobraz, atmosfera jak późną jesienią. Mroźny wiatr nie sprzyja spacerom,
na drzewach ani jednego listka, na działkach żywego ducha.

Ślady życia widać tylko na drzewach - bobry zrobiły swoje.
A potem wszystko ruszyło...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz