z płodnością, wiosennym początkiem nowego cyklu wegetacyjnego. Chroniła też przed złem.
W Wielką Sobotę palono jej gałązki, a popiół wynoszono na strych, by nie imał się go żaden piorun.
Z piorunami i leszczyną związana jest zresztą pewna legenda. Uciekająca przed Herodem święta rodzina schowała się pod osiką, ale ta odmówiła jej schronienia w obawie, że król ją zetnie. Józef
i Matka Boska wraz z Jezuskiem pobiegli więc pod leszczynę. Ta chętnie ich przyjęła i otuliła swoimi gałązkami. Osikę spotkała kara - od tamtej pory jej liście nieprzerwanie drżą, jakby trzęsły się ze strachu. Leszczynę zaś nagroda - podobno nigdy nie biją w nią pioruny.
Ale na wszelki wypadek nie sprawdzajmy.
fot. pixaby.com |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz