Tym razem pogoda sprzyjała. I tym razem na działkę zamiast Kamila wybrał się Karol. Te duże
ślady oczywiście należą do niego. Te drobniejsze pewnie do jednego z kotów albo jakiegoś zająca.
Ten, który przecina działkę od sąsiadów do wąwozu (widoczny wyraźnie na zdjęciu 5) to ślad,
jaki pozostawił pies o skocznym skądinąd imieniu Jumper - ślad grubej kluski szorującej brzuchem
o śnieg.
Karol zabrał już pierwszą partię rzeczy niezbędnych do rozpoczęcia nowego sezonu. W tym pięknie rzeźbione kute nogi od ławki, które stały w jego rodzinnym domu. Przyszła ławka (gdy dorobimy szczebelki) będzie stać w sadzie, ale pewnie dużo czasu upłynie nim jabłonie i grusze zdołają ją przesłonić i sprawić, by można było się ukryć wśród zieleni.
fot. beliani.pl |
Z czasem zaczęły podobać mi się meble metalowe, jak u babci: stolik przykryty koronkowym obrusem, krzesło, na którego oparciu wisi słomkowy kapelusz. Ale czy to nie nazbyt słodkie, przelukrowane? W końcu wnętrza naszego domu utrzymane są w dość surowym stylu, nie mówiąc już o ceramice, która miałaby ewentualnie na takim stoliku się pojawić.
Tak, ławka z kutymi ciężkimi nogami będzie najlepsza!
fot. Pinterest |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz