Choć ich budowle często spędzają ludziom sen z powiek, trudno nie docenić kunsztu i talentu bobrów. Są niesamowitymi inżynierami i hydrotechnikami. Jako jedyne (po człowieku) potrafią
na taką skalę przekształcać środowisko. Bez trudu powalają drzewa o średnicy 70 cm i przegryzają gałęzie o grubości kilkunastu centymetrów. Tworzą zgrane zespoły, stawiając tamy, których
rozmiary mogą zaskoczyć najtęższe umysły (największa znajduje się w Kanadzie i mierzy
850 metrów długości).
Jeszcze do niedawna bobry były w Polsce gatunkiem zagrożonym, dziś znów buszują
w dolinach rzecznych, czego i my jesteśmy nieraz świadkami. Smutno nam były, gdy kilka lat temu obaliły naszą ukochaną wierzbę.
A to tegoroczne dzieło bobrów, na granicy działek rodziców i sąsiadów, tam, gdzie wisi huśtawka Ani. |
fot. Pinterest |
Kilka ciekawostek:
- zęby bobrów pokryte są warstwą żelaza, która zapewnia im wytrzymałość. Skutek uboczny
to rdzawo-pomarańczowe zabarwienie zębów.
- bobry doskonale widzą pod wodą dzięki przezroczystym powiekom (podobne mają hipopotamy).
- innym ułatwieniem są wargi schowane za wystającymi zębami - dzięki temu, gdy transportują rzeką gałęzie, woda nie wlewa im się do pyska.
fot. Pixers |
fot. Pixers |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz