x

x

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Tęsknota

Rodzice pojechali zobaczyć, czy działka przetrwała pierwszą połowę zimy. Oczywiście nie omieszkali pochwalić się wnuczką każdemu, kogo spotkali
po drodze. I wieść szybko się rozniosła po całej okolicy. Nie minęła godzina,
zjawił się Jędruś. – Pijany jestem – przyznał bez żenady - ale gratuluję wnuczki
z całego serca! – wypalił od razu na progu. – Człowiek musi mieć dla kogo żyć
– dodał po chwili namysłu. - Ja to jestem nikt: z siostrą kontaktów nie utrzymuję,
z bratem też nam nie po drodze. A człowiek musi przecież mieć dla kogo żyć
– powtórzył dobitnie.
Kiedy odchodził miał wilgotne oczy. I Tacie żal się go zrobiło. A jednocześnie tak ciepło koło serca. A i nas jakaś nostalgia ogarnęła. Za Jędrusiem, za jego "mądrościami". To znak, że została przekroczona magiczna granica,
kiedy działkowicza dopada tęsknota. Zaległości towarzyskie nadrobił,
książek się naczytał, czas wracać na działkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz