x

x

piątek, 11 września 2020

Ogrodnik

Jakiś czas temu Karol odwiedził szkółkę roślin ozdobnych. Był to czas, kiedy robił to dosyć często, kupując przeróżne rośliny do naszego ogrodu, więc zdążył zaprzyjaźnić się z sympatyczną właścicielką. Od słowa do słowa dziewczyna zaczęła narzekać, że trudno dziś o pracowników.
- Ja chętnie pomogę - na to Karol. Odtąd zajmuje się podlewaniem, wsadza sadzonki, jeździ
 do innych szkółek. Wynagrodzenie dostaje... w naturze ;) W postaci roślin lub mojej ulubionej fasolki.


Tunel z bratkami.



 

1 komentarz:

  1. A ja to niestety nie mam czasu na uprawę warzyw i owoców. Wydaje mi się, że przecież to jest dla mnie zbyt czasochłonne, ale też prawda jest taka, że praca mnie po prostu pogania. Dlatego ja sobie myślę, że na razie sobie odpuszczę. Spróbuję co nieco na ogródku przed domem z takim https://www.stiga.pl/ wyposażeniem zrobić, ale nie kupuję kolejnej działki. Po prostu jej nie obrobię.

    OdpowiedzUsuń