x

x

sobota, 14 marca 2015

Czegoś brak

Taki widok mieć...

Meubles de Charme

Ale nasz też prezentuje sie niezgorzej... Zazieleni się mocniej trawka, wystawimy fotele, parasol i będzie prawie jak na obrazku.



PS. To Karol nie wytrzymał i wybrał się na wycieczkę zobaczyć, co w działkowej trawie piszczy. Spotkał Jędrusia. Myślał, że wczorajszy był, bo taki niemrawy.
Ale nie, to nie to. Jakiś raczej zdołowany, przybity. Może długą zimą
(choć przecież nie należała do najmroźniejszych). Może brakiem towarzystwa.
I jakoś tak od słowa do słowa zaczął wspominać naszego dawnego sąsiada
z naprzeciwka, a jego dorego kompana - pana Tadeusza. A i Tata przyznał,
że ostatnio jakoś się o nim zadumał. Jak to jest, że nagle człowiekowi przypominają się dawno zapomniani ludzie?


Tadzio wyłaniał się jak spod ziemi. Jeszcze nie zdążyliśmy zgasić silnika, jeszcze drzwi otworzyć, on już nadbiegał, pytał o zdrowie, o plany na weekend, oferował pomoc przy zbijaniu desek, zapraszał na wódeczkę. Czasem to denerwowało, wszędzie go było pełno, nie dawał chwili wytchnienia. Ale teraz, ilekroć zaczynamy sezon, chętnie ujrzelibyśmy go przy bramie. Bo zawsze zjawiał się na działkach pierwszy. I meldował kto, z kim i dlaczego przez zimę pił, bił się i żenił. A my mieliśmy wrażenie, że nigdy stąd nie wyjeżdżaliśmy.
I byliśmy w temacie. 


W tym roku czegoś zabraknie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz