I my narzekamy, że mamy ciasny domek....
|
fot. countryliving.com |
|
fot. sleepingbeauty0.blogspot.com |
|
fot. countryliving.com |
|
fot. countryliving.com |
|
fot. countryliving.com |
|
fot. countryliving.com |
|
fot. countryliving.com |
|
fot. ojairoad.com |
|
fot. countryliving.com |
|
fot. countryliving.com |
Ale nie sztuka mieć przepastną willę. Sztuką jest z niczego zrobić małe dzieło sztuki.
Co mnie uderza najbardziej, to... schludność i porządek. Te brytyjskie, hiszpańskie i amerykańskie chatki, budki, bungalowy są tak dopracowane w szczegółach, tak dopieszczone pod każdym względem,
że zdawałoby się zostały przeniesione z bajki o krasnoludkach. I choć niewielkie, wyglądają jak milion dolarów.
Szkoda, że w naszej okolicy tylko niektórzy potrafią tak zadbać o letniaki. Nie każdego stać
na luksusowe siedlisko, ale każdego powinno być stać na to, by przybić deskę, która od dekady wisi
u frontu, umyć okna, zamieść wejście, podlać zwiędnięte kwiaty, raz na jakiś czas odmalować płot.
To tak niewiele, a tak bardzo zmieniłoby krajobraz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz