Plażowanie nad rzeką, rowerowe wycieczki z przyczepką, sąsiadki uprawiające jogging, wspólne wieczory przy ognisku - ostatnimi czasy na działkach czujemy się jak na prawdziwie ekskluzywnym letnisku.
Jeszcze nie tak dawno jeśli kogoś widziało się na rowerze, to najwyżej mieszkańców wsi zmierzających do sklepu. A działkowicze, owszem, biegali, ale tylko po swoich działkach i niekoniecznie w celach zdrowotnych. Zaszyci w lesie, rzadko schodzili nad rzekę, a nas - śpiewających "Płonie ognisko i szumią knieje" - traktowali jak niegroźnych ekscentryków. Na szczęście świat się zmienia...
Zestaw obowiązkowy na stanowisku: parasol, mini pomocnik na napoje i przekąski, mata piknikowa, moskitiera, koszyk. Oraz iście południowe niebo. |
We wsi poruta. - Ale riksza! - zawołał znajomy. |
Na łąkach i w ogrodach zobaczyć można wszystkie kolory tęczy. Z soczystą zielenią i lazurowym niebem azalia stworzyła niezapomniane trio. |
To dobrze, że czasy się zmieniają i nie wszyscy siedzą tylko za swoim ogrodzeniem :) Każdy wie, że w grupie lepiej się odpoczywa :)
OdpowiedzUsuń