x

x

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Projekt taty

Dobrze jest mieć w rodzinie ogrodników - zanim zdążysz się zorientować, co gdzie masz na kupionych arach, oni już przedstawią gotowy projekt architektoniczny ;) I niby nazwą to skromnie tylko taką "wstępną koncepcją projektu inicjatywy", ale wiadomo - już ostrzą zęby, żeby wejść
z łopatą, grabiami i piłą i przenicować cały teren :)

Do projektu przygotowanego przez znajomych architektów krajobrazu TUTAJ kilka pomysłów dorzucił również mój tata, który kształcił się w technikum terenów zieleni. Choć potem poszedł
na ekonomię, do ogrodnictwa pozostał mu sentyment, ogrodnictwem się para i własny ogród
z powodzeniem prowadzi, więc grzechem byłoby nie skorzystać z jego wskazówek.

Z przedstawionych koncepcji najbardziej spodobała się nam aleja prowadząca przez łąkę do lasu
- wygospodarowany pas murawy wbijający się klinem w falujące wysoko trawy i narzucający kierunek spaceru wprost na wąwóz.


Podobnie jak zaprzyjaźnieni architekci (znajomi mamy Karola), tata zaplanował klasyczną ławkę
na wprost ganku, ale sad umieścił nie wokół niej, lecz na prawo od furtki, w pierwszej części
ogrodu - wariant do rozważenia.

Wygospodarował też klomb z ziołami otoczony niskim żywopłotem - w miejscu, które również
i my planowaliśmy przeznaczyć na mini ogródek warzywny z krzakami agrestu, porzeczek, malin.

Całość zapowiada się ciekawie. Trzeba teraz zebrać proponowane pomysły, stworzyć ostateczną koncepcję i przystąpić do jej realizacji. Tylko kiedy my to wszystko zrobimy?!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz