x

x

środa, 10 lipca 2019

Z widokiem na chmury

Przestrzeń, oddech. W gęstej sieci ulic, w cieniu wieżowców rzadko udaje się dostrzec skrawek
nieba i po pewnym czasie człowiek przestaje odczuwać jego brak. Dopóki los nie rzuci go na wieś.
A tutaj nawet pochmurne dni są widowiskowe! Ostatnio nic tylko chodzę z głową - nomen omen
- w chmurach. Od lekkich różowo-fioletowych, przez kłębiaste jak wata cukrowa, po płaskie, groźne
i szare zapowiadające burzę. Wszystkie fascynujące! Tylko natura mogła wymyślić taką ich mnogość
i różnorodność.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz